Autor |
Wiadomość |
<
Filozofia
~
Poczucie winy
|
|
Wysłany:
Wto 19:40, 06 Lut 2007
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Czy warto żałować tego, co się kiedyś zrobiło?
A może lepiej nie żałować, tylko po prostu zapamiętać błędy, tak by ich nie powtórzyć, wyciągnąć wnioski i żyć dalej jak by nigdy nic?
Przeszłości nie da się cofnąć, więc po co dokładać sobie zmartwień? Jeśli błąd da się naprawić, to trzeba to zrobić, jeśli nie, po co się nad tym rozwodzić?
Czy sumienie to coś koniecznego do życia? (I nie chodzi mi tu o zdolność rozpoznawania dobrego i złego, ale tego robala który gryzie długo i boleśnie, ale już po fakcie.)
A może to tylko defekt osobowości, narzucony nam przez wychowanie i dominującą religię (w której aż kłębi się od grzechów za które trzeba żałować)?
A może lepiej zamiast myśleć o przeszłości, lepiej patrzeć na teraźniejszość i w przyszłość?
Co o tym myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:58, 06 Lut 2007
|
|
|
WIDMO ADMIN
|
|
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 3317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolpmünde
|
|
lepiej patrzeć w przyszlość i nie rozpamietywać bez przerwy teo co już było, a jedynie wyciągnać wnioski, człowiek przeciez uczy sie na błędach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:10, 06 Lut 2007
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
zależy od konkretnych przypadków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:57, 07 Lut 2007
|
|
|
Malk Content
|
|
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 356 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów
|
|
Zgadzam się. Należy mieć w pamięci przeszłe błędy, by ich nie powtórzyć (albo chociaż usiłować nie powtórzyć). Na nic zda się rozpaczanie, co się zrobiło, czego sie nie zrobiło, co by było gdyby...
Gdyby babcia miała wąsy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:36, 16 Lut 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
nie widze sensu w rozdrapywaniu starych ran... sposobu na cofanie się w czasie na szczescie jeszcze nie wynaleziono, więc gdybanie to strata czasu. tak jak rozpaczliwe próby wyrzucania z pamięci swych błędów.
a samo poczucie winy? okropne uczucie... często zbyt silne, by pokonać je racjonalną argumentacją... ale jeszcze bardziej nie cierpię, kiedy ktoś próbuje na silę wywołać we mnie owo poczucie winy w sytuacjach, w których wcale odczuwać go nie muszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:12, 01 Mar 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Uczucie żalu po fakcie jest dość dziwnym zjawiskiem. Trzeba sięgnąć pamięcią do czasu kiedy coś się uczyniło - na daną chwilę wydawało nam się to właściwe, w jakiś sposób dla nas korzystne. Tak samo nielogiczne jest stwierdzenie "nie chciałam/em tego zrobic/powiedzieć itp" gdyż na daną chwile chciało się a co za tym idzie uczyniło. A że teraz wydaje się inaczej.. A kiedy wydaje się inaczej - tylko gdy dopadły czynu konsekwencje...
Odcięcie od przeszłosci na która na chwile obecną nie ma sie wpływu a skupienie sił na kształtowaniu teraźniejszosci jest wyjściem najrozsądniejszym, ale co rozsądnym tak i trudnym do uzyskania, zwłaszcza dla osób posiadajacych więcej niż elementarną wrażliwość...
Sumienie? To chyba raczej naleciałość wychowania i środowiska. A czy potrzebne? Defektem i ogranicznikiem jest na pewno. A może potrzebne aby uniknąć błedów kolejny raz? Wcale nie - po czasie głos ucisza się w wdeptujemy w mine trawnikową jeszcze raz.
A ja powiem jeszcze tak:
Poczucie winy jest jednym z najlepszych narzedzi do kontrolowania ludzi....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:31, 01 Mar 2007
|
|
|
Półcień
|
|
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elizjum
|
|
Poczucie winy? Rozpamiętywanie i wieczne gdybanie? Żal...? Nie w tej spódnicy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:43, 01 Mar 2007
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
Sensei napisał: |
Poczucie winy? Rozpamiętywanie i wieczne gdybanie? Żal...? Nie w tej spódnicy.... |
nie chcę wiedzieć jak i dlaczego tam odczuwasz żal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:35, 01 Mar 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 0:04, 02 Mar 2007
|
|
|
Półcień
|
|
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elizjum
|
|
Mordasz napisał: |
Sensei napisał: |
Poczucie winy? Rozpamiętywanie i wieczne gdybanie? Żal...? Nie w tej spódnicy.... |
nie chcę wiedzieć jak i dlaczego tam odczuwasz żal |
I słusznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 9:39, 02 Mar 2007
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
rozpamiętywanie nic już nie zmieni, więc nie ma sensu. lepiej żyć dalej z postanowieniem nie popełnienia drugi raz tego samego błędu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:20, 02 Mar 2007
|
|
|
Przewoźnik dusz
|
|
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa/Chełm
|
|
Wyrzuty sumienia mogą także prowadzić do zaniechania, gdy przyjdzie właściwy czas na zrobienie czegoś.
Niestety nawet, jeśli jest się przekonanym o jego bezcelowości, to ono i tak czasem męczy człowieka, który po popełnieniu błędu, ponosząc jego konsekwencje, zastanawia się, co by było, gdyby tego nie zrobił. Samo zastanawianie się nad tym, jak i poczucie winy, które wraz z tym przychodzi, jest bezsensowne, bo to coś już zostało zrobione i nie można tego odwrócić. Trzeba myśleć nad tym, co jest teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:43, 02 Mar 2007
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ale przecież to, co zrobiliśmy, pozostaje z nami, jest częścią naszej przeszłości, częścią nas. Czy naprawdę jesteśmy w stanie się od tego uwolnić? Co więcej: czy nam wolno? Czy wolno nam myśleć tylko o teraźniejszości i przyszłości? Przeszłość jednak była, nic tego nie zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:31, 02 Mar 2007
|
|
|
Hrabia
|
|
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry
|
|
Życie idzie dalej. Nie ma po co się zamartwiać. Zrobisz coś źle, to przeproś, zapamiętaj co zrobiłeś źle i nie powtarzaj tego błędu. Jak będziesz się zamartwiać to zaczniesz stać w miejscu, nie ruszysz się dalej.
Od przeszłości się nie uwolnimy, ale możemy się od niej czegoś nauczyć. Można ją zagłuszać, ale się jej nie pozbędziemy.
P.S.
Procella, choćby tutaj nie przypominaj mi o maturach Wystarczy mi nauczyciel matematyki, który codziennie nam mówi, ile nam zostało czasu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:42, 02 Mar 2007
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ale Lady prosiła o wygaianie jej z forum
Przeproś i nie powtarzaj. Super. Ale czy to odwróci to, co już się stało? Nie. I dlatego musisz nieść ten ciężar. Czy to musi pociągać za sobą stanie w miejscu? Według mnie cierpienie pomoże zapamiętać lekcję od życia. Przy każdym moim błądzie staram się wręcz podsycać i wyolbrzymiać swoje poczucie winy.
Życie idzie dalej? Owszem, ale innym torem (zdecydowanie innym lub troszkę innym, zależy, jak poważne konsekwencje miał dany czyn), wpłynęło to na zmianę innej osoby/osób (jeżeli dany czyn dotyczył tylko Ciebie, nie ma powodu do poczucia winy, pytanie, czy jakikolwiek czyn dotyczy tylko nas...)...
To jest łatwe i wygodne podejście, powiedzieć "to już przeszłość, wyciągnę wnioski, naprawię szkody [a co z przypadkami, że to nie jest możliwe?] i już będę czuć się dobrze". Z tego samego powodu nienawidzę npo. idei spowiedzi...
Nawet jeżeli skrzywdzona osoba wybaczy Tobie, Ty nie masz prawa wybaczyć sobie. Bo zrobiłeś coś złego i nic tego nie zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|