Autor |
Wiadomość |
<
Filozofia
~
Jasna strona i ciemna strona
|
Czy bliżej Ci do Ciemnej, czy do Jasnej strony |
Do ciemnej |
|
51% |
[ 24 ] |
Do jasnej |
|
10% |
[ 5 ] |
Gdzieś pośrodku |
|
38% |
[ 18 ] |
|
Wszystkich Głosów : 47 |
|
|
|
Wysłany:
Wto 15:08, 20 Lis 2007
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Tytułem wstępu
Zastanawiałem się gdzie wstawić ten post. W zasadzie mógł by trafić pod hasło "religia", ale chodzi mi raczej o życiową filozofię, więc trafił tutaj.
A teraz do rzeczy: zastanawialiście się kiedyś, do jakiej strony wam bliżej?
Do tej jasnej, czy raczej do tej ciemnej?
Chodzi mi zarówno o podejście Ying/Yang jak również o wybór ścieżki prawej lub lewej ręki (czyli odpowiednio: skromność, pokora, uległość wobec Stwórcy, twarda moralność lub poszukiwanie mocy, osobistej wolności, relatywizm)
Post został pochwalony 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:38, 20 Lis 2007
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
zdecydowanie jestem po stronie poszukiwania mocy, osobistej wolności, relatywizmu. nie należę do osób biernie i pokornie przyjmujących wszystko co przynosi życie. uważam, że mam prawo sama decydować o sobie, również w kwestii swoich wolności i wszelakich poglądów. nie chcę być marionetką w czyichkolwiek rękach.
relatywizm moralny i etyczny...wszystko wokół jest względne. dlatego tak trudno jest ustalić raz na zawsze co jest normą, a co wykracza poza nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 10:28, 21 Lis 2007
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Ja również stoję po ciemnej stronie.
I to zarówno w ujęciu wschodnim (czerń, introwersja, chłód, samotność, noc) jak i w wyborze filozofii życiowej.
Nie słucham nikogo kogo nie chcę posłuchać, nie czuję szacunku dla nikogo, kto na ten szacunek nie zasłużył. Nie uznaję żadnych autorytetów.
Myślę że nie ma czegoś takiego jak wyższe dobro, jest tylko czyjeś dobro. Nie pomagam nikomu, kto nie potrafi sobie sam pomóc, albo nie zasługuje na moją pomoc. Wyznaję zasadzę "jeśli widzisz że się chwieje - popchnij".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 10:58, 21 Lis 2007
|
|
|
Wujek Samo Zło
|
|
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
|
A ja nie wiem czy się zapisać do jasnej czy do "środka"...
Generalnie uważam że moje życie i jego kształt są zarówno w rękach moich, jak i Stwórcy, mniejsza o proporcje. Nie uważam tego za jakiś zamach na swoją wolność - ja robię swoje, a że coś czasem nie wyjdzie - zdarza się. Zresztą zwykle i tak wychodzi mi to na dobre. Generalnie mam wrażenie że mam dobre układy z Tym Na Górze. Nie mam aspiracji żeby samemu wszystkim sterować, nie ogarnąłbym tego.
A moralność - do pewnego stopnia na pewno relatywizm, bo nie wierzę że istnieje absolutne dobro obiektywne. Ale z drugiej strony mam jakiś zestaw zasad życiowych których przestrzegam i generalnie staram się być dobrym człowiekiem. Nie ze strachu przed piekłem czy czymkolwiek takim, po prostu sprawia mi to frajdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:38, 21 Lis 2007
|
|
|
Przewoźnik dusz
|
|
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa/Chełm
|
|
Dawno nie zastanawiałem się nad tym i nie wiem, która strona przeważa. Zaznaczyłem środek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:56, 21 Lis 2007
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ciemność. Nie wierzę w Stwórcę, chyba że była nim ewolucja. Natomiast człowiek, jako że przez nadzwyczajną omyłkę natury został obdarowany nieprzeciętnym intelektem i zdolnościami jest stworzony do rzeczy wyższych niż tylko pochłaniać i trawić. Możemy tworzyć odrębne światy, własne wzorce nie robiąc zawsze kiepskiego ksero autorytetów.
Żałuję tylko, że chyba stałam nie w tej kolejce co trzeba, i nie dostałam nieziemskiego talentu by wybić się ponad przeciętną... Ale cóż, ważne by chociaż jak najmniej wystawać za połowę.
Stanowczo jednak nie popieram relatywizmu moralnego. Jestem grzeczną dziewczynką To znaczy respekt dla prawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:35, 21 Lis 2007
|
|
|
Hrabia
|
|
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry
|
|
Nie zamierzam przestrzegać żadnego narzuconego mi prawa. Wszystko jest względne i to ode mnie zależy, czy coś jest dobre czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 23:09, 21 Lis 2007
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
A kodeks prawny, prawa zwyczajowe i resztę sam sobie ustanawiasz? Wow, mało kto czuje się wystarczająco kompetentny.
Ale by bałaganu było jakby każdy tak myślał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 23:40, 21 Lis 2007
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
Desdemona napisał: |
Ale by bałaganu było jakby każdy tak myślał... |
niekoniecznie. wbrew pozorom nie tak trudno żyć zgodnie z normami, niewiele o nich myśląc. człowiek ma naturalną zdolość przystosowywania się do warunków zewnętrznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 23:47, 21 Lis 2007
|
|
|
Hrabia
|
|
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry
|
|
Mam własny urojony świat
Racja, byłby bałagan. Dlatego niektórzy nie myślą jak ja i żyją potulnie jak im zagrają. Ustanawiam sobie granicę, której nie zamierzam przekraczać i staram się jej nie przesuwać. Takie coś jak moralność, ale wyprana z barw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 11:47, 22 Lis 2007
|
|
|
Shak Burz Huni-latub-ob
|
|
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Skawina (koło Krakowa)
|
|
Zdecydowanie ciemna strona. Nie uznaję podziału na dobro i zło, nie uznaję jakiejkolwiek odgórnie narzucanej moralności. Nie czuję respektu przed prawem i generalnie przed niczym. Staram się osiągać wolność oraz kierować się nie sumieniem lecz logiką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:16, 22 Lis 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
Ciemna.
"Sprawiedliwość? Kto potrzebuje sprawiedliwości? Zaprowadzimy naszą własną sprawiedliwość. Zaprowadzimy ją tutaj zwyciężając lub ginąc. Nie gardłujmy o sprawiedliwość, dopóki mamy ręce i na tyle siły aby ich użyć !" - Leto I, "Diuna"
Są ludzie jak wilki i jak owce, tym drugim nie jestem na pewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 14:58, 22 Lis 2007
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
Środek, środek... Może rozjaśniony, ale środek .
Podpisałabym się pod postem Amadiego... gdybym była już tak strasznym leniwcem, ale mam trochę godności , poza tym - każdy jest inny...
Wierzę w Boga, przyjmuję nawet dużo z religii chrześcijańskiej, w jej katolickiej formie, chociaż moja wiara jest "spersonalizowana", nie mogę się podpisać pod konkretną religię tak do końca. Uważam, że człowiek powinien być odpowiedzialny za swoje życie, ale nie uważam, żeby miał pełną nad nim kontrolę. Optimum działania to dla mnie: robię ile mogę, reszta już zależy od humoru Szefa. Skrajności, których nie uznaję, to z jednej str: "jestem władcą własnego losu", z drugiej: "niech mnie Bóg wyręczy", trzeba się znaleźć między tymi rozwiązaniami...
Jasna strona przejawia się m.in tym, że:
- nie skreślam ludzi na "dzień dobry"
- nie twierdzę, że świat to dżungla, w której żyją same bestie łaknące krwi
- mimo, że nietrudno mnie zranić, zarazem trudno mi zaleźć za skórę (niby sprzeczne, a możliwe)
- chętnie innym pomagam, na ile mogę
- jestem uczuciowa plus inne bzdety
Ciemna to:
- jak kogoś nienawidzę, to do bólu - życzę mu najgorszego i nie bardzom zadowolona, jeśli tej osobie dobrze się wiedzie mimo mojego złego oka
- to zwykle ja zrywam kontakty - raz a dobrze, nie wchodzę dwa razy do tej samej rzeki
- potrafiłabym zamordować; co do zbrodni w afekcie, jestem tego pewna...
- czasem podlec ze mnie i wyzyskiwacz, ha!
Generalnie temperuję moją 'ciemną stronę', kiedy się uaktywnia, jest to po prostu destruktywne i szalone postępowanie, jakby mi ktoś na otwarte rany soli nasypał... Zaś na "metodyczne i konsekwentne zuo" mnie nie stać, nie ten charakter, nie ta moralność, nie ta psychika... Ilekroć próbuję uczynić z niego narzędzie polepszania bytu, szybko się tępi... Czy raczej - chowam je głęboko do szuflady, nie ufam mu na tyle, by wierzyć, że doprowadzi mnie do czegoś dobrego... Ciemna strona to trochę jak macocha Śnieżki, uśmiechająca się do niej, wręczając zatrute jabłko... Nie, nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:27, 22 Lis 2007
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Owszem zastanawiałam się i zawsze wychodzi mi to samo. Środek.
Jestem zazwyczaj milutka i potulna. Co do wiary, to zahacza o chrześcijaństwo. Uważam, ze to człowiek pracuje na swoje życie, akczkolwiek nie do końca. Pewne rzeczy są mu przeznaczone. I ogólnie staram się być tą dobrą. Lubię to.
Jednak mam też tę złą stonę. Jak napisała Nightessska: "jak kogoś nienawidzę, to do bólu - życzę mu najgorszego i nie bardzom zadowolona, jeśli tej osobie dobrze się wiedzie mimo mojego złego oka". Poza tym jestem wredna i pyskata. Nie szanuję ludzi i ich nie słucham, kiedy uznam, ze nie są tego warci. Myślę, ze również jestem zdolna do zabicia kogoś. W afekcie oczywiście.
Takie dwie istoty we mnie siedzą. Niby jedna drugą wyklucza, a są.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:33, 22 Lis 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Podobnie jak panie nade mną, znajduję się gdzieś pośrodku. Jestem agnostyczką, a powodzenie w życiu zawdzięcza się wg mnie głównie swoim siłom psychicznym, staraniom, kreatywności, itp., aczkolwiek źródła wymienionych mogą być różnorodne...Ogólnie sposób mojego działania zależy od danej sytuacji, ale są granice, które niezbyt lubię przekraczać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|