Autor |
Wiadomość |
<
Filozofia
~
Być lepszym człowiekiem...
|
|
Wysłany:
Wto 19:01, 15 Lip 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
a ja z idealizmem pożegnałam się jakiś czas temu może i wstyd powiedzieć, ale "lepszym człowiekiem" nigdy nie starałam się zostać. dobrze mi ze wszystkimi moimi wadami, a nie sądzę jednocześnie, że moze to jakoś ranić przechodnich. samodoskonalić będę swoją osobę tylko i wyłącznie dla własnego spełnienia, a doskonalić otoczenia samą sobą nie zamierzam. jednocześnie nie mam w zwyczaju postępować tak, by wszsytkim było "dobrze". jestem pamiętliwa i dość zawistna w niektórych momentach. udoskonalenie się jako stopień indywidualny dla dobra ogólnego zostawiam innym. niestety, taka karma.
oczywiscie wszystko zalezy od tego, z której strony i wedle której mentalności stajemy się lepsi. w świecie podporządkowanym wyznaniu katolickiemu, czy może mniej popularnym systemom filozoficznym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 13:33, 10 Paź 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wschód
|
|
Na samym początku chciałabym podziękować założycielowi tematu i wszystkim wypowiadającym się
Był sobie taki ludek, co dotychczas postępował niezgodnie ze swoim sumieniem, swoimi zasadami (ile ludzi, tyle zasad ).
Pewnego dnia zrozumiał, że robi źle. Zapragnął przemiany i powiedział:
"Od dzisiaj będę lepszym człowiekiem". Oto moje pierwotne skojarzenie dotyczące tematu.
Myślę, że większość ludzi (Polaków, katolików) pojęcie "dobrego człowieka" utożsamia z pomocą innym, a nie szkodzeniem, rezygnacją z własnych celów na rzecz cudzych.
Mówiąc szczerze, taka postawa męczennika mi nie odpowiada. Tacy ludzie często są wykorzystywani, ich dobroć jest nadużywana, przez co z czasem stają się zwyczajnymi frajerami. "Daj palec, a wezmą całą rękę".
Osobiście lubię pomagać. Dużo rozmawiam z ludźmi, którzy mają problemy. Nie bawię się w pocieszanie typu "wszystko będzie dobrze" (mówię tak tylko wtedy, kiedy jestem tego w 100% pewna ), tylko wczuwam się w tę drugą osobę i staram się szukać rozwiązań, naprowadzić na właściwą ścieżkę. Postępuję tak nie dlatego, że "tak powinno być, tak robią dobrzy ludzie", tylko dla własnej satysfakcji z powodu wykorzystania własnych umiejętności. Chociażby w taki sposób się doskonalę.
Dodam, że podobnie jak Gothabella, pomagam wtedy, kiedy uznam to za słuszne.
Frustra Saeva napisał: |
a ja z idealizmem pożegnałam się jakiś czas temu |
Pewnego dnia człowiekowi otwierają się oczy.
Feasuro napisał: |
Poza tym to jest chyba dobry sens życia |
Wspaniały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|