Autor |
Wiadomość |
<
Disiecti membra poetae
~
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
|
|
Wysłany:
Sob 18:45, 13 Paź 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wikipedia napisał: |
Polska poetka dwudziestolecia międzywojennego. Była mistrzynią poetyckich miniatur. W czterech wersach potrafiła zamknąć historię ogromnej miłości czy dramatyczne rozstania. Zwięzłość jej wierszy zachwycała nawet najbardziej awangardowych poetów. W 1935 roku dostała Złoty Wawrzyn Polskiej Akademii Literatury. Nazywana pierwszą damą młodej poezji. |
"Żyć jest słodko, a smutek to życie!"
Na początek trzy wiersze:
"Sen"
Iść przez sen ku tobie,
w twe słodkie ręce obie...
przez pola długie ogromnie,
sadzone w rzędy doniczek...
samych niebieskich konwalii
i szafirowych goryczek...
...przejść przez jezioro nieduże,
zrobione z drewnianej balii...
i trochę nieprzytomnie
iść dalej przez bór ciemny, w którym kwitną róże,
lecz w którym się nie pali ani jedna świeca...
gdzie straszy stary niedźwiedź dziecinny zza pieca,
dziś przerobiony na kota...
I widzieć w oddali już twoją psią budę
z kryształu, blachy i złota...
przedrzeć się z trudem poprzez dziwną grudę...
i jeszcze ten rów przebyć...
- potknąć się - i już nie być.
"Krowy"
Uśmiechnięci, obojętni i zdrowi
krążycie spokojnie w pobliżu,
jak trawę żujące krowy
wkoło kogoś, co umiera na krzyżu...
"Oknem wyglądało"
Oknem wyglądało,
stawało przed bramą,
wracało -
zawsze samo...
Szło przed siebie w wiosenną rozwichrzoną słotę,
trącane parasolami czarnymi -
a szło po to, co jest bladozielone i złote,
co pachnie jak gwoździk chiński i olbrzymi
i co się każdemu należy.
Chodziło, szukało,
na jarmarki się pchało, na targi,
patrzało z wieży,
wracało.-
Nagle znalazło w tłumie twe wargi,
przywarło,
upadło, znieruchomiało, zamarło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:39, 13 Paź 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
generalnie wolę panów poetów. pawlikowską można uznać za wyjątek. może jeszcze poświatowska... ale wolę tą pierwszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:53, 13 Paź 2007
|
|
|
Silvaticus Cruor
|
|
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto
|
|
Zachęcam do poznania wszystkich 13 tomików wydanych przez nią... Dziewczęce bardzo są "Niebieskie migdały" takie niewinne i beztroskie. Potem piękne są "Krystalizacje" chociaż ja i tak uwielbiam "Różę i lasy płonące".
poza tym ulubiony wiersz:
Nokturn
W noc bezsenną,
Noc rozgwieżdżoną,
Wspominasz kronika dnia...
Ktos się otruł.
Kogoś stracono.
Inny przepadł w nędzy bez dna.
Czujesz wyrzut sumienia. Dlaczego?
W górze mgli się galaktyczny nimb...
Serce pęka ci krzywdą bliźniego
I nic z tobą współczuje,
Lecz z nim.
Aż w medytacji zawiłej
Nagle w oczach poczułeś łzy...
"Przecież nie ja ich zabiłem?"
Żałuj, o żałuj! Ty. -
Tyś jedyna nieszczęścia przyczyna!
Wszelką winę na siebie zwal!
Zrozum, że to wszechświat wprawiać się poczyna
Sercem twoim - w Doskonały Żal!
Z przerażeniem patrzy w plon obfity
Ofiar swoich popędów i gier,
I przez chwilę, z pasją neofity,
Pragnie jęczeć, uderzać się w pierś..
Inne utwory tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:53, 21 Paź 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jeszcze coś na obecną porę roku :
Zardzewiałe róże jesieni
patrzą w przestrzeń białą od deszczu -
deszcz niebo przyszywa do ziemi
tysiącem ściegów i dreszczów, -
I wszystko psuje się, paczy,
cieknie, zgnilizną broczy,
lecz nie na zawsze, z rozpaczy -
ale na krótko, z rozkoszy.
***
Chodzi w szalu czerwonym i złotym.
Przegląda się w owalu jeziora.
Lecz jest chora. I nic nie wie o tym,
że ją pochowają w tym szalu.
***
[utwór chyba nawet obecny w podpisie jednej z naszych forumowiczek ]
Jesiennego krwotoku nic już nie powstrzyma.
Czerwień kapie z parku na ulicę...
jesień żyły sobie rozcięła
i blednie z zimna,
jak śmiertelnie senna
Eunice...
***
Gąszcz złotoblady
jak zeschły wieniec dębowy,
jak stos listów pełnych miłości i zdrady,
o których już nie ma mowy. -
Obręcze gałęzi płowych
wiążą się w koszyk złoty -
Tam sarny wstają z klęczek, tu szeleszczą sowy
i wiewiórki wyskakują jak z groty.
Orzechy potrójne zwisają jak z półek,
słońce jak driada przemyka się schylone,
a fauny wabią w tę i w tę stronę,
naśladując głosy kukułek.
Na niespodzianej i okrągłej łące
stanęła sama jesion w amazonce czarnej,
w woalce bladej -
i wsparta na klaczy swej złotogniadej,
oczami zranionej sarny
patrzy na liście lecące - - -
Zdejmuje złoty trykom, patrzy na zegarek
wstrząsa obcięte włosy, malowane henną,
i zaciska powieki fiołkowe i stare
i płacze rosą jesienną.
***
Jesień nasza trwa niezmiennie
przeszło cztery lata -
Lecą liście, krwawe liście
z drzew naszego świata...
Jesień nasza jakże długa!
Aż serce więdnie - -
Mgłę krakowską, szron warszawski
w każdym czuję ścięgnie,
w każdym nerwie - wiosno, łaski!
Spodziewałam się, jesieni,
że mi świat odmienisz -
- lecz ty wzdychasz: ach, nie wcześniej,
jak za jakie kilka wrześni - - -
Módlcie się więc za mną, liście,
szeleszczące powłóczyście
***
Jesienne niebo słodkie, pełne łaski
spowite w szal kaukaski,
pzez drzew bezlistnych rozszczepione pędzle
przeciąga różowe frędzle.
I ku nadziei mej podchodzi z bliska,
słodyczą mnie uciska
i na tęsknocie mej opiera dłonie
- pachną ostatnie lewkonie. -
Jesienne niebo słodkie, pełne łaski,
- zwija swój szal kaukaski -
a odrzuciwszy go, staje bez ruchu
z cekinem złotym w uchu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:17, 21 Paź 2007
|
|
|
Nie wiadomo co
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
bardzo ciekawa twórczość, ciekawa... musiałabym się wgłębić, a chyba warto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:24, 26 Gru 2007
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Wila napisał: |
[utwór chyba nawet obecny w podpisie jednej z naszych forumowiczek ]
|
Posiadałam ten wiersz w swoim podpisie. Zmieniłam, bo jesień się skończyła. Ale to również jest wiersz Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej. Jest ona jedną z moich ulubionych poetek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Irranea Blathin dnia Śro 20:03, 26 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:38, 26 Gru 2007
|
|
|
Khociątko admina
|
|
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wyobraźni
|
|
Ptak
Ptaszek umierający chowa się, ucieka,
by go nie ujrzał nikt w świecie,
jak serce, co się skryło w głąb piersi człowieka,
by, umierając, umrzeć w sekrecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:59, 26 Kwi 2008
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Solec Kujawski
|
|
Miłość
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic.
Jestem może bledsza,
trochę śpiąca
trochę bardziej milcząca
lecz widać można żyć bez powietrza !
uwielbiam ten wiersz..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 13:10, 11 Maj 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Znam, lubię i szanuję. Jedna z pierwszych poetek, w której twórczość miałam ochotę się zagłębić; ze dwa lata temu to było...
Zauroczył mnie ''Telegram''.
Wiadomość biegła szybko ze sztyletem po drucie,
jak tancerka z parasolem po linie,
i zdyszana dobiegła w oznaczonej godzinie,
by mnie zabić w oznaczonej minucie.
Lubię także ''Akacje w nocy''
Tysiączne małe liście na drzewie akacji
w ruchliwych siwych włosach szeleszczą złowieszczo
- pachnące białe grona zwiędłym kwiatem deszczą
szamocząc się wśród liści w słodkiej desperacji...
Złe, o złe niespodzianki szeleszczą w tym szmerze -
drzewo tak rusza liśćmi, jak człowiek kiwa głową,
i szepcze beznadziejnie: przyjdzie to i owo
- nie pomoże pogoda, nie pomogą pacierze...
Wiatr wzdłuż i wszerz przebiega skrzypiące akacje,
szeleszczą małe liście z księżycowej blachy;
a z pustki nieba schodzą ciemne, smutne strachy,
niosą rzeczy okropne - i mają świętą rację.
I bardzo wiele innych utworów, po które często z ogromną przyjemnością sięgam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:14, 11 Maj 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Bo ona to w ogóle wspaniałą ma swą twórczość. Jej tomik poezji jaki posiadam już jest bardzo przeze mnie wymiętolony i rozpada się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:19, 11 Maj 2008
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Solec Kujawski
|
|
Jasnorzewska ma coś w sobie i w swoich wierszach. Polecam "czy anioł zlatuje na ziemię"
czy anioł zlatuje na ziemię
z ramionami jak do uścisku
a zleciawszy wśród trawy drzemie
na szerokim wichrowym lotnisku
czy to chmura zapłonęła w górze
czemu rosa na trawach czerwona
anioł zleciał na płonącej chmurze
otwierając szeroko ramiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:26, 11 Maj 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
***
Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe,
usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe,
krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko
i o twarz mi uderzy płonąca czerwona rzeka.
Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,
oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.
Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,
i cała zniknę jak obłok, na którym za mocny wicher legł.-
***
Moja miłość przeszła w wichr wiosenny -
w wichr wiosenny - me szaleństwo w burzę -
w burzę - moja rozkosz w dreszcz senny -
w dreszcz senny - maja wiosna w róże. -
Z wichru spłynie moja miłość nowa -
miłość nowa - z burzy szał wystrzeli -
szał wystrzeli - sen rozkosz wychowa,
wiosna wstanie z różanej kąpieli.
Kto chce bym go kochała
Kto chce bym go kochała, nie może być nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.
I musi też ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka kuka
lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powłokę buka.
Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i śmiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nie wiem, i milczeć w rozkosznej ciemności,
i być daleki od dobra i równie daleki od złości.
A wiersz który mam w podpisie to "Barwy"[/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:06, 12 Maj 2008
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Solec Kujawski
|
|
Robota anioła stróża
Gonił cię mój anioł stróż po świecie, o mój Drogi,
biegł wciąż za tobą przez lasy, przez łany,
potrącał cię ku mnie, zapędzał cię do mnie,
ciągnął za obie ręce, spychał z prostej drogi -
o miłości coś szeptał, bredził nieprzytomnie,
pachniał jak wytężone białe nikotiany...
Siedzący noc całą przy tobie na warcie
krzyczał głosem jak trąby złote i waltornie,
to znów o łaskę twoją modlił się pokornie,-
zbawienie własne diabłom rzucał na pożarcie! -
Wreszcie ciebie ślepego, ciebie niechętnego
zawiódł przemocą do mego pokoju,
gdzie siedziałam płacząca, Pan Bóg wie dlaczego,
jak to się zdarza czasami. -
Wpuścił cię naprzód, sam został za drzwiami,
zatańczył w triumfie jakiś taniec boski -
potem twarz zakrył szatą srebrnobiałą,
zamyślił się pełen troski - - -
i jęknął z przerażenie nad tym, co się stało. - - -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:05, 14 Lip 2008
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Irracjonalna napisał: |
***
Kto chce bym go kochała
Kto chce bym go kochała, nie może być nigdy ponury
i musi potrafić mnie unieść na ręku wysoko do góry.
Kto chce, bym go kochała, musi umieć siedzieć na ławce
i przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce.
I musi też ziewać, kiedy pogrzeb przechodzi ulicą,
gdy na procesjach tłumy pobożne idą i krzyczą.
Lecz musi być za to wzruszony, gdy na przykład kukułka kuka
lub gdy dzięcioł kuje zawzięcie w srebrzystą powłokę buka.
Musi umieć pieska pogłaskać i mnie musi umieć pieścić,
i śmiać się, i na dnie siebie żyć słodkim snem bez treści,
i nie wiedzieć nic, jak ja nie wiem, i milczeć w rozkosznej ciemności,
i być daleki od dobra i równie daleki od złości.
|
Oj, bardzo lubię ten wiersz. I w dodatku pan Turnau go śpiewa .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|