Autor |
Wiadomość |
<
Czytelnia
~
W innych językach
|
|
Wysłany:
Czw 9:52, 26 Cze 2008
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Czytacie w językach innych niż polski? Jeżeli tak - czy pamiętacie, jak to się zaczęło? Ile mieliście lat, jaka to była książka? Czy uważacie, że warto się starac czytac książki w oryginale? Jakie "techniki preferujecie - szukanie każdego słowa w słowniku, domyślanie się z kontekstu i szukanie tylko pojedynczych słów, kiedy to jest absolutnie konieczne, czy jeszcze jakiś inny sposób?
Ja dużo czytam po angielsku (niestety inne języki, których się uczyłam, znam znacznie słabiej... kidyś muszę się za to zabrac). Zaczęłam gdzieś w połowie liceum od "Wichrowych Wzgórz" - i jakoś mi tak już zostało. Na początku było cieżo, ale bardzo szybko prawie przestałam zauważac różnicę między czytaniem po polsku i po angielsku. Dziś czasem nie potrafię sobie przypomniec, w jakim języku czytałam daną książkę. Od początku ograniczałam korzystanie ze słownika do minimum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:02, 26 Cze 2008
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga
|
|
Ja czytam po angielsku, chyba pierwszą książką, tak na poważnie przeczytaną w tym języku, była ostatnia część Harry'ego Pottera . Zabrałam się za nią rok temu, w wakacje (jakieś 13 lat?) i skończyłam po... 2-3 tygodniach. Nie miałam dostępu do słownika, jak czegoś nie rozumiałam, pytałam się ojca . Na ogół nie staram się tłumaczyć każdego słowa na polski, czytam po ang, jak jakieś słowo nie daje mi spokoju, to je dopiero wtedy sprawdzam. Dość dawno zaczęłam czytać "Vita Merlini" po ang, ale się wyłamałam po paru rozdziałach . Muszę do tego wrócić
A co do innych języków: niemiecki jest na poziomie szkolnym, znam tylko podstawy podstaw, nie można nic mówić nawet o przeczytaniu krótkiego tekstu . Startam się trochę fińskiego uczyć, ale by myself, więc też nic z tego nie wynika. I łacina - tak jak z fińskim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:09, 26 Cze 2008
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Po łacinie prosty tekst rozszyfruję, z wydatną pomocą słownika, ale raczej nie brałabym się do czytania jakichś starożytnych czy średniowiecznych dzieł Muszę ją podszlifowac, bo to takie tró
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:22, 26 Cze 2008
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa, Praga
|
|
O średniowiecznych tekstach to nawet nie marzę ; ). Moim jedynym, jak na razie, 'podręcznikiem' jest słownik łacińsko-polski i parę tysięcy sentencji łacińskich z netu. Może uda mi się przekonać rodzicieli do nauczyciela łaciny, coś chyba nawet kiedyś o tym wspomnieli całkiem poważnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:22, 26 Cze 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Heaven and Hell
|
|
Jak tylko mogę, staram się czytać w oryginale. Zawodowo zajmuję się j. niem., więc z tym językiem nie mam większych problemów. Po ang. też staram się czytać, choć czasem z wygody i lenistwa sięgam po polską wersję.
Ja zaczynałam od czytania w liceum kryminałów Agathie Christie i potem jakoś tak samo przyszło. A problemów z książkami po ang. jakoś nie było, bo koleżanka miała mamę anglistkę, która zgromadziła w domu całkiem pokaźną bibliotekę.
Ważne, by nie sięgać po zbyt trudne rzeczy na sam początek, bo to naprawdę może zrazić. A siedzenie ze słownikiem to dobra zabawa, ale tak na pierwsze parę stron. Choć ja tam se słownikiem siedzieć lubię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:41, 26 Cze 2008
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
Ja czytam b.dobrze po niemiecku, dobrze po łacinie (z racji kierunku studiów ale nie lubię tego języka) i troszku po angielsku (też z racji studiów ale miałem na poziomie A1 więc z co trudniejszym tekstem miałbym problemy)
A zaczęło się chyba od "Achtung Panzer" Guderiana która była tylko w języku niemieckim.
Teraz też czytam trochę drugowojenne akta niemieckie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:52, 26 Cze 2008
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Solec Kujawski
|
|
Jedyną książka przeczytana po angielsku były "Przygody Tomka Sawyera"- jakieś streszczenie to było. I dałam rade bez słownika . Poza tym to nie miałam styczności z książkami pisanymi w innych językach.
Czytałam za to "Trylogię Husycka" Sapkowskiego i wszystkie tamtejsze zwroty łacińskie starałam sie tłumaczyć sama, ale nie wyszło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:30, 26 Cze 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Z racji tego, że nie za bardzo mam czas żeby w ogóle czytać cokolwiek, to kiedy już się go trochę znajdzie wybieram pozycje po polsku. Wolę jednak przeczytać więcej, nawet gdyby miało to być z uszczerbkiem na wrażeniach wyniesionych z lektury (wiadomo: oryginały - lepsza rzecz) niż poświęcić dwa razy więcej czasu na jedną książkę, choć z angielskim nie mam problemów.
Może gdybym był jakoś zawodowo zmuszony albo wymagały tego studia czy też zwyczajnie miałbym tyle czasu, to sięgnąłbym po książki w oryginale, a tak to jest jak jest. Teraz w wakacje będzie pewnie lepiej, ale za dwa-trzy miesiące znowu regres.
W oryginale przeczytałem "Władcę Pierścieni" i z cztery czy pięć opowiadań Lovecrafta. Od paru ładnych miesięcy trzymam książki od Kary (właśnie po angielsku) i jakoś nie mogę się zebrać i ich przetrawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:42, 26 Cze 2008
|
|
|
Hrabia
|
|
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry
|
|
W mojej biblioteczce są dwie książki napisane po angielsku - podręcznik do matematyki i podręcznik do teorii obwodów. I da się z nich uczyć.
Bedę musiał się rozejrzeć za jakąś ciekawą książką w języku angielskim lub niemieckim (oba znam dobrze). Myślę nad jakąś klasyką lub kultową książką, ale jeszcze pomyślę, co by mogło być odpowiednie.
Czytanie dzieł w oryginale pozwala poznać, co autor miał na myśli. Nie są przepuszczone przez tłumacza, który może wtrącić swoje trzy grosze i zmienić albo utracić jakiś subtelny element całości. No i język można podszlifować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:15, 26 Cze 2008
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
U mnie czytanie "na obcym" jeszcze nie miało miejsca, poza podręcznikami językowymi^^. A to głównie z kilku prostych powodów:
- jest tyle książek po polsku i polskich nieprzeczytanych, że i nan ie potrzeba mnóstwa czasu (a po obcemu czyta się dłużej)
- takie książki są trudniej dostępne
- moje zdolności chyba nie stoją na poziomie swobodnego czytania obcych tekstów innych niż użytkowe czy proste komunikaty
- możliwe, że jestem uprzedzona... z braku wiary w siebie
Zamierzam jednak zrobić skok na poezję francuską w oryginale. Tu najłatwiej tłumaczom przedobrzyć. I tak np. Baudelaire zupełnie inaczej brzmi u Jastruna, inaczej u Szymborskiej. Francuski póki co idzie mi lepiej od angielskiego; dużo tekstów tłumaczę "od ręki" i ze słownika korzystam rzadziej niż przy ang. W obu tych językach próbuję skrobać własne teksty i na razie ćwiczę głównie tę umiejętność; za tekst francuski miałam swego czasu 6 w szkółce^^, był to wiersz; po angielsku póki co "piszę" liryksy. I myślę, ze wraz z wyrobieniem języka w pisaniu przyjdzie mi intuicyjna wrażliwość na słowo czytane. Dużo słów obcych, nawet z języka nie kształconego, łapie, wychwytując ich rdzeń czy pokrewieństwo z innymi językami; tu czasem przydaje się szczątkowa wiedza z łaciny (byłam dobra w szkole, a zapomniałam haniebnie ).
To ciekawe, ale spotkałam się z przypadkami traktowania czytania w obcym jako rodzajem - skądinąd, rozwijającego - snobizmu. Zaskakujące, z czego to ludki nie zrobią przyczynku do wyższości nad innymi. Pocieszające, że ten sposób wyróżnienia się jest ambitny i zdrowy dla mózgu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:30, 26 Cze 2008
|
|
|
Przewoźnik dusz
|
|
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa/Chełm
|
|
Ja jedynie angielski znam na tyle dobrze, by móc w nim cokolwiek czytać. W tym języku przeczytałem już trochę książek. Pierwsza, przeczytaną w całości była "Needful Things" Stephena Kinga.
Potem był "Hobbit" Tolkiena. Polecam go na początek, bo słownictwo nie jest jakieś szczególnie trudne i mogłem bez pomocy słownika la luzie sobie czytać.
Czytałem też Neila Gaimana i Pratchetta. Ten drugi ma dość trudny język, dużo wymyślonych pojęć (to fantastyka), które trudno odróżnić od nieznanych słów. Niezbyt lekko się czytało, ale za 2 i 3 część opowieści o świecie dysku się zamierzam wziąć.
Wielu słów da się domyśleć z kontekstu. Część, szczególnie te, których się nie domyślę, sprawdzam i zapisuję. Robię to, bo od dość długiego czasu nie uczestniczę w żadnym kursie angielskiego, a chcę dalej poszerzać zasób słownictwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:16, 26 Cze 2008
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Aene d'Amarant napisał: |
- takie książki są trudniej dostępne |
Niekoniecznie. Trzeba tylko wiedziec, gdzie szukac. I bywają tańsze, niż po polsku. Polecam [link widoczny dla zalogowanych]
Aene d'Amarant napisał: |
- moje zdolności chyba nie stoją na poziomie swobodnego czytania obcych tekstów innych niż użytkowe czy proste komunikaty |
Wcale nie trzeba miec doskonałej znajomości języka, żeby czytac. Wystarczą w miarę dobrze opanowane podstawy i słownik pod ręką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:41, 26 Cze 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Słownik? To jest trochę upierdliwe, jak trzeba przerywać czytanie żeby sprawdzić jedno słówko. A jeżeli do tego robi się to co kilka/kilkanaście stron, to można dojść do ciężkiej frustracji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:52, 26 Cze 2008
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mam w domu połowę zbioru dzieł Shakespeare'a w oryginale [bo drugą połowę posiada koleżanka, gdyż znalazłyśmy ładne wydanie w antykwariacie, którego po prostu nie mogłyśmy tam zostawić ^^, a na całość nie było stać żadnej z nas], chcę się za to zabrać, ale nie wiem jak mi pójdzie, bo właściwie znam tylko podstawy angielskiego. Lepiej umiem niemiecki [ostatnimi czasy wolałabym żeby było na odwrót, ale jakoś inaczej się ułożyło] i mam parę książek w tym języku, więc w wolnym czasie [którego troszkę jest, w końcu wakacje] planuję pokombinować w kwestii bliższego zapoznania się z nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:05, 27 Cze 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Czytałam w języku angielskim.
Zaczeło się od lumpeksów, gdzie za grosze mogłam nabyc całkiem ciekawe pozycje. Oczywiście nie obyło się bez słownika, bo jak wiadomo początki bywają trudne. Miałam wtedy 16 lat. Teraz czytam książki z bibliotek w czasie swoich wyspiarskich podróży.
Co do słownika. Przewracanie setek stron w poszukiwaniu jednego słówka jest nużące, więc jak naprawde nie da się czegoś zrozumiec z kontekstu to mam słownik w komputerze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|