Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Uważany za jednego z najwybitniejszych pisarzy XX wieku, laureat nagrody Nobla. Jego książki mają mnóstwo zalet: piękne, barwne opisy i wciągający język, kojarzący się czasem ze stylistyką bajki, który jednak różni się poziomem skomplikowania. Przyznam, że niektóre fragmenty jego książek były dla mnie trudne do zrozumienia, a najbardziej hardkorowy okazał się "Dr. Faustus" - chyba sobie go przeczytam ponownie, ale za jakieś dziesięć-piętnaście lat.
Na początek polecam "Buddenbrooków" - opowieść o losach pewnej kupieckiej rodziny, a zwłaszcza jednym jej członku: chłopcu obdarzonym niezwykłym talentem muzycznym. Wciągająca i strasznie wzruszająca, na końcu ryczałam jak bóbr, a książka jest jedną z moich ulubionych.
Klasyka to oczywiście "Czarodziejska góra" opisująca życie w sanatorium w górach dla gruźlików, również ciekawa, ale zawiera więcej trudnych fragmentów (dysputy filozoficzne pensjonariuszy).
Warta uwagi jest powieść "Józef i jego bracia" rzucająca nieco przewrotne i bardziej autentyczne światło na życie biblijnego Józefa, a osobom zniechęconym nieco długością pzygód Józefa (cztery tomy) polecam "Królewską wysokość" o pewnym sympatycznym księciu.
Moim zdaniem Mann lepiej sobie radzi w powieściach, niż w opowiadaniach, ale to oczywiście mój subiektywny pogląd. Warto się zapoznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|