Autor |
Wiadomość |
<
Cyberiada
~
[wydzielony] Bezpieczeństwo, wirusy i inne stworzonka
|
|
Wysłany:
Pon 12:31, 08 Wrz 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Akurat większość wirusów jest na PC (a szczególnie na Windowsa), bo to najpowszechniej stosowana platforma. Pod Linuxerm też nie ma wirusów, a to dlatego, że jest - jak właśnie Maci - mało popularny.
Co do śmietnika, to w sporej mierze zależy on od indywidualnej gospodarki systemem. Jeżeli ktoś nie dba, to choćby system był najlepszy i tak będzie miał syf. Kwestia czasu.
EDIT: To prawda, że wszelkiej maści Windowsy są najbardziej śmieciorodne i błędochłonne, ale nie jest to równoznaczne z tym, że każdy, kto ich używa ma od razu bajzel w systemie. Nie demonizujmy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Koval dnia Pon 12:33, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:30, 08 Wrz 2008
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
Dokładnie.
Jak dbasz tak masz.
Ja mogę to samo powiedzieć o swoim systemie a używam podobno najbardziej zbugowanego XPeka.
System mam 2 lata bez zawieszki bez reinstalu.
Przeszedł kilka zmian sprzętu w tym takich poważnych jak procesor czy karta graficzna cały czas chodzi w necie i działa.
Jakoś bez wirusów.
Jak się szlajasz po jakiś dziwnych stronach nie defragmentujesz dysku to masz.
Syf i zawieszki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vere dnia Pon 13:30, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 14:07, 08 Wrz 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Halls
|
|
Actually malo korzystam z netu. Bywam na szesciu stalych stronach . A u mnie problemy z pecetami byly tylko i wylacznie dlatego ze sie na nich nie znam No i mam kiepska reke jesli chodzi o sprzety rtv i agd. Wszystko mi siada w rekach. No poza moim kompikiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 14:09, 08 Wrz 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Pewnie masz duży opór wewnętrzny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:30, 08 Wrz 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Black Halls
|
|
Nie, po prostu nie cierpie maszynerii Jak na moj wiek to raczej dziwne Ja nawet prawa jazdy nie mam bo bym sie rozbila jadac na pierwszym biegu Od maszyn trzymam sie z daleka. Jakichkolwiek No poza moim kompem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 0:42, 09 Wrz 2008
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła Wojenna
|
|
Koval napisał: |
Pod Linuxerm też nie ma wirusów, a to dlatego, że jest - jak właśnie Maci - mało popularny. |
Rynek serwerów jest od początków Internetu zdominowany przez systemy z rodziny *nix, a jak na mój gust są one dużo wdzięczniejszym obiektem ataku, niż byle system desktopowy (no chyba że ktoś na botnet zbiera maszyny). Tym niemniej desktop *niksowy zawiera te same mechanizmy działania, co serwer (z dokładnością do bardziej hardkorowych zabaw związanych z bezpieczeństwem) i właśnie to, plus sensowne ustawienia domyślne, czynią te systemy dużo mniej podatne na atak/infekcję/whatever.
Przeoczyłeś pewien istotny fakt, Kovalu, mianowicie Mac OS X także jest systemem pochodnym względem Uniksa. I znowu - te same mechanizmy, te same ograniczenia uprawnień. Na takim systemie trzeba uruchomić kod wirusa z poziomu superużytkownika (root czy jakikolwiek odpowiednik ma makach), żeby rozprzestrzenić się bez ograniczeń, i to tylko w ramach jednej maszyny, bo już infekcja kolejnych to znowu zmuszenie systemu-ofiary, żeby pobrał pakiety i uruchomił z roota. Dobra zabawa. Zresztą sam pewnie wiesz jak wygląda polityka odpalania wszystkiego co się da w userspace, z całymi desktopami włącznie.
Dla porównania na windach byle przeglądarka internetowa korzysta z tych samych bibliotek, co jądro systemu operacyjnego. Dziura tu czy tam i możesz wykonywać exploity jako jądro, zero ograniczeń. No to jazda, otwieramy porty, zdalne sterowanie a'la NetBus i kolejny zombie dochodzi do botnetu.
Albo chociażby sam mechanizm zarządzania systemem przez komunikaty (messages). Programowałeś kiedyś coś w WinAPI? Komunikaty nie mają żadnego systemu autentyfikacji. Całe lata temu czytałem świetny opis włamu na NT opierający się na wysyłaniu odpowiednio spreparowanych komunikatów. Ten artykuł jest wspominany na wikipedii pod adresem
[link widoczny dla zalogowanych]
___
Agalloch - Fire Above, Ice Below
Agalloch - Not Unlike The Waves
Agalloch - Our Fortress Is Burning... I
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 11:52, 09 Wrz 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Nie no, jasne. Nie chciałem powiedzieć, że pod Linuxem i systemach linuxo-podobnych wirusy nie ma albo nie występują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 12:30, 09 Wrz 2008
|
|
|
Wujek Samo Zło
|
|
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
|
Bo pod nimi się je pisze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 13:33, 09 Wrz 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Trochę dziwne by było pisanie wirusa w systemem, pod którym ma on działać. Może są do tego jakieś specjalistyczne programy (coś a'la diagnostyczne), gdzie się to jakoś sprawdza, a nie np:
- Napisałem wirusa, który formatuje miażdży partycję systemową
- I jak? Działa?
- Pewnie. Właśnie idę kupić nowy dysk...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 14:01, 09 Wrz 2008
|
|
|
Hrabia
|
|
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry
|
|
Tja...Visual Virus Studio? Raczej ten, kto pisze wirusa ma jakąś większą wiedzę i wie, jak program będzie reagował. Wystarczy znaleźć dziurę w systemie i już. Takie coś można bez problemu znaleźć na stronach Microsoftu, który publikuje biuletyny bezpieczeństwa, w którym podaja, a nawet pokazują palcem, gdzie znaleźli dziury. Czasami trzeba czekać pół roku na łatki, a taki koder wirusów w tym czasie nie próźnuje i mamy kolejnego wirusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 14:05, 09 Wrz 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
No ok, tylko chodziło mi o system, pod który ma być wirus przeznaczony i ten, pod którym go piszemy - czy może to być ten sam? A to co pisał Amadi, że większość wirusów się pisze pod Linuxem z przeznaczeniem na Windowsy to prawda. Nie wiem jak jest z innymi systemami, bo aż tak dobrze się na nich nie znam. Sam kilka lat używałem Debiana i RedHata, ale od jakiegoś pół roku muszę używać XP, bo nikt w rodzinie nie umiał się dobrze odnaleźć po Linuxem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 14:15, 09 Wrz 2008
|
|
|
Hrabia
|
|
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry
|
|
Koval napisał: |
No ok, tylko chodziło mi o system, pod który ma być wirus przeznaczony i ten, pod którym go piszemy - czy może to być ten sam? |
Zazwyczaj wirusy pisze się w asemblerze, bo wtedy program jest bardzo mały, a to ważne w przypadku wirusów. Dopóki nie zmienisz procesora na jakiś inny niż z gałęzi procesorów x86, to program napisany w asemblerze działał na każdym komputerze z takim procesorem, więc system nie ma tutaj dużego znaczenia. Nawet te 64-bitowe mają w sobie instrukcje z procesorów x86, aby była zgodność wstecz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 4:25, 10 Wrz 2008
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła Wojenna
|
|
Koval napisał: |
Trochę dziwne by było pisanie wirusa w systemem, pod którym ma on działać. Może są do tego jakieś specjalistyczne programy (coś a'la diagnostyczne), gdzie się to jakoś sprawdza |
Virtual Machine? Pisanie w środowisku testowym ułatwia wykrywanie bugów. <-:
Koval napisał: |
od jakiegoś pół roku muszę używać XP, bo nikt w rodzinie nie umiał się dobrze odnaleźć po Linuxem |
Offtop trochę: dual boot?
tidesson napisał: |
Zazwyczaj wirusy pisze się w asemblerze |
Stare dzieje.
___
Stolen Babies - Spill!
Stolen Babies - Mind Your Eyes
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Corpse Fiend dnia Śro 4:33, 10 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 9:49, 10 Wrz 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Wiesz, chciałem używać obu systemów jednocześnie (tzn. XP i Debiana), ale problem jest w tym, że dosyć często robię reinstalki tego pierwszego. A kiedy to się dzieje automatycznie pada drugi i de facto trzeba stawiać oba systemy. Nie powinno tak być, ale jeszcze tego nie opanowałem i póki co sobie nie mogę z tym poradzić. Jak znajdę trochę czasu (może w ferie zimowe, o ile będę miał jakiekolwiek..) to spróbuję to rozgryźć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 1:29, 12 Wrz 2008
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła Wojenna
|
|
Podejrzewam, że nie system pada, bo instalator windzi nie ruszy Ci partycji pingwinowych, dopóki mu explicite na to nie pozwolisz. Zamiast tego ochoczo nadpisze MBR własnym bootloaderem, więc wszystko co musisz zrobić po reinstalacji windzi, to chroot na swojego Debiana z poziomu jakiegoś LiveCD i reinstalacja bootloadera do MBR. Nie wiem jak wygląda w przypadku LILO, ale dla GRUB wystarczy po chroot klepnięcie:
Kod: |
grub-install /dev/hdX |
gdzie pod X podstawiasz literkę dysku (fdisk -l pomaga jeśli masz kilka).
___
Stolen Babies - Tall Tales
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|